|
Dla ludzi grajacych na otsie mikmas.no-ip.org
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADi
mówca
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 12:43, 18 Sty 2009 Temat postu: Opowiadanie o radzieckim soldacie |
|
|
Opowiadanie to jest czystą fikcją literacką, nie jest oparte na żadnym wydarzeniu historycznym.
Gdzieś na stepach Rosji, styczeń 1943...
Oficer, dowódca kompanii czołgów lejtnant Adrianov Adeusov Adrzejovic wpatruje się w nieskończone łany zboża zryte lejami i strute ołowiem pocisków przykryte grubą warstwą śniegu. Stojąc na wieży czołgu z lornetką w ręce i mapnikiem przewieszonym przez pierś wygląda jak pomnik.
- Towarzyszu lejtnancie! Już czas! - krzyczy z wieży dowódca innego czołgu
Adrianov wkłada hełmofon, wślizguje się do wieży i zamyka właz.
Czołgi ruszyły z początku leniwie i powoli. Szybko jednak przyśpieszyły. Pędziły szybko wyrzucając spod gąsienic śnieg.
- Dojeżdżamy do wzniesienia, za nim możemy spotkać wszystko – tłumaczy Adrianov.
- Trzymamy szyk? - pyta dowódca innego czołgu przez radio
- Trzymamy szyk i gaz do dechy! - odpowiada lejtnant
Czołg Adrianova szybko i zgrabnie wspina się na wzniesienie, otwiera właz by szybkim spojrzeniem obeznać się z sytuacją. To co zobaczył przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Był to cały batalion przeciwpancerny w głębokich okopach i dobrze dobranych stanowiskach. W czołg lejtnanta uderza pocisk. Rykoszet, odbija się i spada 100m przed nimi. Dopiero później usłyszeli huk działa. Adrianov szybko opamiętawszy się, zamyka właz i rzuca rozkazami raz za razem.
- Trzymać szyk! Cała naprzód! Ładowniczy odłamkowo-burzącym i walcie w stanowiska dział!
Adeusov wygląda przez peryskop. Coraz gęściej uderzają pociski wrogich dział wzbijające gejzery ziemi i śniegu. Na pełnym gazie czołgi walą z dział raz za razem, niecelnie, jednak to dezorganizuje obronę wroga.
Nagle w czołg Adrianova uderza kolejny pocisk, tym razem skutecznie. Odłupuje kilka traków gąsienicy. Czołg szybko z niej zjeżdża i skręca na drugiej gąsienicy odkrywając cały swój bok dla dział niemieckich. Adrianov każe się ewakuować. Gdy otwierają się włazy stada kul z broni maszynowej spadają na pancerz czołgu. Jedna z nich dosięga wyskakującego mechanika prosto w szyję. Ten upada na śnieg, który barwi na czerwony kolor. Reszta chowa się za czołg. Działa wroga nadal biją w czołg Adrianova. Większość rykoszetuje z przerażającym gwizdem. Jeden niefortunnie trafia w zbiornik paliwa. Z włazów czołgu momentalnie bucha płomień.
- Wycofujemy się! - krzyczy lejtnant
Wiedział co mówi, w każdej chwili może dojść do wybuchu pocisków, które zostały w czołgu. Ledwie odbiegają od czołgu, a kule niemieckich karabinów maszynowych już podrywają w górę śnieg pod ich nogami. Jedna trafia w nogę ładowniczego. Towarzysze nie mogą mu pomóc. Odbiegają od czołgu ledwie na 10-15m i następuje wybuch. Podmuch rzuca ich o śnieg. Wieża pojazdu odskakuje na kilka metrów zaś setki odłamków pancerza zmierzają we wszystkie strony. Kilka spada obok czołgistów i z sykiem stygną w śniegu. Zza wzniesienia wyłania się radziecka piechota. Adrianov z radiotelegrafistą i celowniczym działa dołącza do nich. Ruszają do wściekłego szturmu z okrzykiem na ustach. Jednak od niemieckich stanowisk dzieli ich dobre 500m przez śnieg i żadnego schronienia przed kulami i odłamkami. Czołgiści rozpinają hełmofony pod szyjami, wyjmują pistolety z kabur i ruszają do szturmu wraz z piechotą i pozostałymi czołgami. Działa wroga walą bezustannie to w czołgi to w piechotę. Kilku żołnierzu już skosiły kule jednak nikt nie zatrzymał się by im pomóc. Odłamkowe pociski coraz celniej uderzają w szeregi szturmowców. Nagle jeden uderza tuż przed Adrianovem. Ten słyszy tylko huk, a podmuch wywraca go do tyłu i zrywa z głowy hełmofon. Lejtnant powoli klęka widząc koło siebie biegnących piechurów. Jest ogłuszony pociskiem, słyszy tylko przeszywający gwizd. Z jego nosa i uszu płynie krew. Na szczęście nie został raniony odłamkiem. Zgubił swoich czołgistów lecz rusza dalej do ataku. Nadal słyszy w uszach cichy ale przeszywający gwizd. Pociski nadal nieustannie spadają na piechotę zabijając pojedynczych żołnierzy. Jednak powoli dobiegają do okopów. Jeden z piechurów wyrywa się do przodu. Przyklękuję i ciska granatami w okopy. Jeden z granatów rozrywa obsługę karabinu maszynowego. Drugi wybucha gdzieś w okopach wyrzucając w górę ziemię. Trzeciego rzucić nie zdążył. Wrogie działo już skierowało na niego lufę i wystrzeliło śmiercionośny pocisk trafiając centralnie w żołnierza. Jego szczątki były wszędzie, a w miejscu gdzie klękał zostały tylko czarno - czerwony nalot na śniegu. Adrianov zresztą piechurów wskakuje do okopów. Żołnierze biją się na bagnety straszliwie krzycząc. Co chwila wybuchają granaty dosłownie wszędzie. Lejtnant zauważa wybiegającego w przerażeniu niemca z okopu. Adrianov celuje z pistoletu mając na muszce młodego, jasnowłosego niemca bez hełmu z karabinem w ręku. Oddaje dwa strzały. Druga kula trafiła go w kręgosłup. Wrogi żołnierz pada jak worek kartofli. Strzelanina cichnie. Pojedyncze strzały słychać coraz rzadziej. W końcu żołnierze wykrzykują swoją radość z wygranej bitwy. Obok przejeżdżają przez okop radzieckie czołgi. Lejtnant Adrianov osuwa się po ścianie okopu. Siada czując się słaby. Była to jego pierwsza bitwa, czuje swoją winę w utracie swoich ludzi. Jednak wie dobrze o tym, że ta bitwa nie była jego ostatnią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mati
Administrator
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:03, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie lubie takiego klimatu, juz w 1/3 czytania oslablem i czulem, ze nie dotrwam, do konca. Przykro mi, niemoge ocenic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sesek
lekko zaawansowany
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sucha Beskidzka
|
Wysłany: Nie 13:31, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Treść dobra, ale nie lubię czegoś takiego. Najbardziej lubię opowiadania ze średniowiecza albo z jakiejś przygody na ots
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADi
mówca
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 13:32, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Musze znaleźć inne forum xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bunia
mówca
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Nie 15:03, 18 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam nic nie mam do tych klimatów
Po 1 powiem Ci, że początek mnie bardzo zaciekawił, przyjemnie się czytało, aż... doszedłem do kończącej strofy... xp postarałbyś się bardziej i by było git.
Co tu jeszcze dodać... AAAAAAA Xd Adrianov Adeusov Adrzejovic - myślę, że w szkole nie muszę się tak do Ciebie zwracać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|